O książce dowiedziałam się z traileru filmu, który został nakręcony na jej podstawie i właśnie wchodzi do kin. Nie wiem czemu tytuł filmu to "Zostań jeśli kochasz".
Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, , wspomina dotychczasowe życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. "Jeśli zostanę" opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać.
Po takim opisie musiałam ją przeczytać. I nie jestem pewna jak ja właściwie tą historię odebrałam. Akcja całej książki rozgrywa się przez kilka godzin. Teraźniejsze wydarzenia przeplatają się ze wspomnieniami bohaterki. Mimo, iż Mia jest zwyczajna coś ją wyróżniać musi - w końcu jest główną postacią. Tym wyróżnikiem jest wiolonczela, której motyw ciągle się przewija. I nie wiem co mam napisać, aby nie zdradzić Wam całej fabuły. Dziewczyna z rodziną miała wypadek samochodowy. Jej "dusza?" opuszcza ciało chociaż Mia żyje. Znajduje się w sferze zawieszenia pomiędzy życiem a śmierciom. Nie potrafi przechodzi przez ściany ani nie ma innych nadnaturalnych zdolności. Po prostu patrzy. Wspomina swoje życie i bliskich. Gdy jej ciało leży na OIOMIE odwiedzają ją krewni i bliscy. A ona może tylko ich wysłuchać. Widzi ich ból. Ma wiele wątpliwości. Od niej zależy czy zostanie czy odejdzie. Zakończenie jest przewidywalne chociaż przez chwilę myślałam, że moje jednak będzie inaczej. Czyta się szybko. ja skończyłam po 3 godzinach :) Jak większość książek takiej kategorii zmusza nas do refleksji i zastanowienia się co jest tak na prawdę ważne. Jednak spodziewałam się więcej. Nie mam pojęcia czemu nie jestem do końca usatysfakcjonowana. Oglądając trailer filmu już widzę, że będzie się on różnić od książki. W sumie zawsze tak jest :D Na pewno mogę ją polecić bo gdzieś tam na kartkach każdy znajdzie gdzieś kawałek siebie. Wersja PDF TU. Mam wrażenie, że film poruszy mnie bardziej bo nie da się wszystkiego sobie wyobrazić. Trzeba też zobaczyć :)
Jeśli będę miała czas to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, jednak póki co staram się wybierać bardziej 'optymistyczne' lektury heheh !
OdpowiedzUsuń