Kilka przykazań zdrowego człowieka.

Za pewne post jakich wielu w blogosferze... Cóż może tytuł nie do końca trafny bo czasem człowiek jest chory sam z siebie czy może raczej w wyniku działania złego losu.. A może to genetyka? Dietetykiem ani specjalistą od żywienia nie jestem. Jednak po przeczytaniu książki "Zamień chemię na jedzenie" jestem bardziej świadomym konsumentem... Oj bardzo się to na mnie odbija... zrezygnowałam z wielu produktów, często w domu wypowiadam się na temat pożywienia i to chyba mój największy problem... Mam wrażenie, że moja rodzina jest mocno ograniczona. Gdy mówię, że to jest złe, tamto szkodliwe a to można zamienić domownicy na czele z moją rodzicielką wyśmiewają mnie i wtrącają swoje 3 grosze... Za każdym razem moje wypowiedzi są podsumowywane stwierdzeniem: "Wszędzie jest chemia! Czyli najlepiej nie jedz nic!". Mogłam bym przytaczać wiele ich powodów i jednostajnego toku myślenia,ale oszczędzę im upokorzenia bo w pewnym sensie czuję się lepsza i mam świadomość otwartości swojego umysłu. Wiem, że od chemii nie ucieknę, ale zamierzam ją ograniczyć do minimum...Dosyć słodzenia! Czas na konkrety.

1. Czytaj etykiety. Ja wiem, że czujesz się dziwnie oglądając każdy produkt przez 5 minut, ale uwierz wyjdzie Ci to na dobre. Zobacz jaką litanię mają niektóre produkty.... Unikaj konserwantów, mleka w proszku (najlepiej wszystkiego co ma w składzie "coś" w proszku) i cukru. Tego ostatniego raczej nie unikniesz, na prawdę. Cukier jest nawet w ketchupie.. Jeśli słodzisz np. napoje to zainwestuj w cukier trzcinowy nierafinowany. Spójrz na mleko... Wszędzie pisze UHT. W sumie z mlekiem nie wiele to ma już chyba wspólnego. Szukaj mleka bez napisu UHT ( uwierz to dość trudne) a jedynie pasteryzowanego (chyba, że posiadasz to szczęście i masz możliwość kupna mleka prosto od krówci).

2. Unikaj produktów pszennych. Autorka książki twierdzi, że pszenica może Nam zaszkodzić więc jako człowiek łatwowierny zaufam jej stwierdzeniu. Nie kupujcie wyrobów piekarniczych w hipermarketach a w małych piekarniach. Najlepiej zapytajcie sprzedawcę  o skład chleba. Tak, macie takie prawo :)

3. Wracając do punktu 1 mimo,iż to pewnie wiecie zrezygnujcie z zupek w proszku, szybkich dań czy pomysłów na.... To jest dopiero zło!

4. Unikanie zakupów w supermarketach to ciężki orzech do zgryzienia zwłaszcza w wielkim mieście. Ale mogę się założyć o stówę, że jeśli pobawisz się w Sherloka znajdziesz mały osiedlowy warzywniak. Nie kupuj owoców i warzyw w dużym sklepie. Pomyśl co taki dajmy na to winogron musiał przejść żeby się do Ciebie dostać. I jeszcze jedno. Zapoznaj się z kalendarzem warzyw i owoców.  Jak myślisz czy truskawki w marcu to na pewno dobry i zdrowy pomysł na przekąskę?

5. Bądź podejrzliwy! Jeśli z odległości kilometra Twoją uwagę przykuwa napis typu : " nie zawiera konserwantów", "0 % tłuszczu" itp, itd to wiedz, że coś się dzieje. W takich przypadkach bądź czujny jak nigdy. Za każdym takim brakiem może czaić się coś gorszego co tylko czeka na Twoje zdrowie.

Wieczorną porą dobrze się myśli więc dopisuję jeszcze dwa ważne punkty.

6. Unikaj fluoru! Dlaczego? Króliczek Ci powie.

7.  Śpij. Sen jest dobry. Ty to wiesz a i tak wszystko jest ważniejsze. Choć raz odpuść sobie odcinek ulubionego serialu bądź maseczkę czy co tam masz w planach i prześpij chociaż te 8 godzin. To na prawdę nie takie trudne.
>>KLIK<<<<KLIK>>>>>
W dobie współczesnej technologii i pogoni za pieniądzem czy te z czasem mogło by powstać opasłe tomiszcze o tym co Nam szkodzi. Prawda jest taka, że nigdy już przed tym nie uciekniesz. Ograniczaj więc jak tylko możesz.


UHT (ang. Ultra-high temperature processing) – sterylizacja produktów żywnościowych, polegająca na błyskawicznym, 1-2-sekundowym podgrzaniu do temperatury ponad 100 °C (135-150 °C dla mleka) i równie błyskawicznym ochłodzeniu do temperatury pokojowej. Cały proces trwa 4-5 sekund. Taka sterylizacja zabija florę bakteryjną nie zmieniając walorów smakowych produktu.
Przy sterylizacji w ponad 130 stopniach niszczone jest jednak wiele wartościowych składników mleka m.in: bakterie mlekowe.
Proces stosowany był początkowo w mleczarstwie, obecnie stosuje się go w pełnej gamie produktów pakowanych aseptycznie systemem Tetra Pak.
Odmianą UHT jest sterylizacja błyskawiczna mleka, która polega na ogrzaniu mleka do temperatury 130-160 °C, w ciągu 1 sekundy, wprowadzoną bezpośrednio do mleka przegrzaną parą wodną, a następnie szybkim schłodzeniu.
-Wikipedia 

Czy jesteś durniem? Czyli reklamowe WTF?

Ciężko było mi znaleźć dobre słowo, ale myślę, że dureń pasuje. Definicja jaką znalazłam informuje Nas, że słowo dureń to określenie człowieka mało inteligentnego. Oczywiście nie chcę nikogo obrazić tylko zwrócić uwagę na dość dziwny i chyba poważny problem. A mianowicie reklamy. Zachwalają zalety produktu, na wady za pewne nie ma czasu w krótkim czasie antenowym. Ok. Zrozumiałe. Ale jeśli już, reklama powinna pokazać produkt z jego "normalnej strony". W końcu używać go będą zwykli prości ludzie (przepraszam za określenie jeśli kogoś uraziło). W każdym razie ja się mam za takiego człowieka. A bombardowani jesteśmy niezrozumiałymi i pozbawionymi sensu spotami. Więc czy producenci wątpią w naszą inteligencję? Śmiem sądzić, iż to możliwe... oto kilka przykładów których pojąć nie potrafię.


1. Perwoll
Facet na siłowni z butelką płynu? Really? Zabrakło ciężarków? Odwiedzam siłownię, ale żadnego faceta z Prewollem tam jeszcze nie spotkałam... może moja siłownia jakaś gorsza jest, albo nie chodzą do niej prawdziwi mężczyźni? Ahh sama już nie wiem...
http://www.youtube.com/watch?v=ab3ZZFd8toE


 2. BzWbk
Na reklamach to oni nie oszczędzają...Znane światowe gwiazdy, świetne proste rady i jedyny problem bariera językowa.. .
A może jednak nie? 
Nie sądziłam, że tacy ludzie jak Chuck Norris czy Kevin Spacey znają Nasz raczej mało znaczący język. A jednak! Mimo iż oni napierdzielają po angielsku reszta uczestników reklamy nie bardzo się tym przejmuje i gaworzy po polsku. Relacja jest obustronna. Oni swoje nasi swoje a i tak się wszyscy rozumieją. Szkoda, że nie mam takich zdolności...


3. KFC
Nie bardzo wiem co napisać. Chodzący podrób? Nie dziękuje :D

4. Star Chrupki
Niech mi ktoś powie, że ta reklama nie ocieka głupotą. Czy to znaczy, że kobiety wolą łysych mięśniaków czy co :D? co przekazu tej reklamy zrozumieć nie mogę..

Jest tego więcej, ale myślę, że na tym zakończymy :D

Tak na koniec. Coca-Cola. Lubię tą reklamę bo ma dobry przekaz i nuta wpada w ucho. Taka jak dla mnie reklama godna polecenia :)..


Optymistyczny koniec :D!


















Czy są reklamy które Was irytują :)?

Love2mix-ekstrakt z organicznej pomarańczy i papryczki chili

Dopadł mnie czas brzydkiego kaczątka a może raczej śmierdzącego lenia. Dawno mnie tu nie było, przepraszam :* Nie pamiętam kiedy ostatnio olejowałam włosy bądź kiedy poświęciłam im czas na pielęgnacje. O swoim ciele już nie wspomnę.  Od miesiąca nie ćwiczyłam a i zdrowe bądź raczej racjonalne żywienie mi po prostu nie wychodzi. To istotnie zły czas. Dawno nie pojawiła się żadna recenzja więc czas to naprawić :)

Szamponu używam już od 3 miesięcy więc co na jego temat mogę powiedzieć. Jest to mój pierwszy rosyjski kosmetyk. Czy skradł moje serce?  Nie do końca...


Co nam obiecuje producent?


Szampon zapobiega wypadaniu włosów i stymuluje ich wzrost, ma odżywcze i rewitalizujące działanie. Za pomocą zawartego w składzie organicznego ekstraktu pomarańczy szampon głęboko oczyszcza włosy i skórę głowy, wzmacnia cebulki włosowe i pobudza wzrost włosów, odświeża skórę głowy. Organiczny ekstrakt z chili poprawia krążenie krwi, zapobiega wypadaniu włosów. Szampon ma przyjemny zapach, nadaje się idealnie do pielęgnacji każdego rodzaju włosów i skóry głowy.

Opakowanie


Szampon znajduję się w dużej czarnej plastikowej butelce. Pojemność 360 ml. Zamknięcie typu klik jest bardzo wygodne. Nigdy nie wylało mi się za dużo bądź za mało. Minusem jest to, że nie widzimy zużycia jednak szampon jest mega wydajny. Po 3 miesiącach mam wrażenie, że dopiero zużyłam połowę... a aż takl krótkich włosów nie mam :)








 Konstytencja

Szampon nie jest gęsty, ale też nie przelewa się aż tak bardzo przez palce. Chociaż  jeśli nie będziemy uważać łatwo może wypłynąć nam z rączulki.









Zapach

Jak dla mnie bardzo przyjemny. Wyczuwalna jest nuta pomarańczy i coś jeszcze. Podejrzewam, że to coś jeszcze to chili gdyż nie mam pojęcia jak ono pachnie :). Na pewno nie jest drażniący czy uciążliwy. Niestety u mnie na włosach się nie utrzymywał...

Dostępność/ cena

Stacjonarnie za pewne w jakichś mydlarniach w większych miastach bądź małych sklepikach z kosmetykami naturalnym. Mi pozostają sklepy internetowe których pojawia się coraz więcej więc nie ma problemu z jego znalezieniem :) Cena waha się od ok 16 do 18 zł.

Działanie

Może nie potrzebnie spodziewałam się wielkiego BUM! Ale mówię, Wam to przez te wszystkie opinie o rosyjskich kosmetykach :D Radzi sobie z olejami chodź czasem dla pewności byłam głowę dwa razy. U nie nie za bardzo chciał się pienić chodź mój Luby nie miał z tym żadnego problemu. Niestety nie zadział w kwestii wypadania włosów,. Lecą jak szalone. Co do wzrostu. Owszem pojawiło mi się sporo baby hair, ale "stare" włosy praktycznie stoją w miejscu. Ogólnie przy tak szerokim asortymencie produktów tego typu, mam tyle do przetestowania, że na razie do niego wracać nie będę :)


I teraz moje osobiste pytanie do Was. Zastanawiamy się nad kupnem mieszkania i w tej kwestii wszyscy są na nie... Bo za młodzi, bo jeszcze 2 lata studiów, teraz lepiej korzystać z życia niż spłacać raty kredytu.. I tu moje pytanie. Co byście zrobili?  Jeśli chodzi o finanse ciężko będzie przez pierwsze pół roku.. później nie powinno być żadnych problemów i spokojnie powinno starczyć na rachunki i papu. Jak myślicie warto zaryzykować i ewentualnie później żałować mając problemy no cóż na teraz nie do przewidzenia czy poczekać i żałować, że się nie spróbowało ?

O ojczyźnie słów kilka.

Wiosna, wiosna wszędzie :) taka słoneczna aura daje siłę i motywuje do działania.
Nie miałam w planach tego typu posta. Jest on przypływem myśli, które nachodzą mnie niespodziewanie a po jakimś czasie się ulatniają. Jest to proces okresowy z natężeniem można by rzec miesięcznym. Tym razem powrotem różnorakich myśli i narzekań jest powrót mojej babci z włoskiej charówy.  Nie będzie zdjęć, nie będzie obrazków, nie będzie kolorowo.Oczywiście wiele osób może  się ze mną nie zgodzić, ale w kwestii Naszego kraju mam jedną niezmienną myśl przewodnią- ciężko jest młodym, ciężko jest starszym, a poprzez przekręty i znajomości będziesz pączusiem w masełku. Rozumiem- złodziejstwo, przekręty, korupcja.. Ok. To jest wszędzie.Możesz powiedzieć : w innych krajach jest gorzej (patrz np. Ukraina). Jednak nie jesteśmy jakoś tak bardzo biednym krajem,a tym bardziej niewykształconym i mimo tego Nasza władza ma Nas nie tylko w przysłowiowej dupie, ale i stara się Nam utrudniać życie jak tylko może bogacąc się na każdym kroku bądź trwoniąc państwowe pieniądze. Tak tylko kilka  rzucę kilkoma przykładami :
 Oczywiście powszechny i wszystkim znany przypadek- biedna rodzina, nie ma pieniędzy na podstawowe artykuły spożywcze czy też przemysłowe. Co robi państwo? Dziecko zabiorą i oddadzą do rodziny zastępczej, którą trzeba wspomóc finansowo. I bam! Kasa na dziecko się znalazła! Tyle, że dla rodziny zastępczej...
Przykład mojej babci... Kobitka już jest trochę schorowana, ale mieszkanie trzeba było wyremontować i do emerytury trochę latek brakuje.. Jeździ więc do Włoch jako opiekunka osób starszych. I co? Sama już prawie ledwo chodzi, a musi dźwigać starszych i sporo ważących ludzi. Nikt nawet nie podejrzewa , że Włosi to straszne  brudasy... Na prawdę. Jeśli któryś kąpie się raz na tydzień to już jest to spory sukces.. Żałują wszystkiego i na wszystkim oszczędzają ( jakby mieli do tego powód, czyli biedę, a ich bieda wygląda tak, że mają np. po dwa domy..). Szacunku nie mają do nikogo, zwłaszcza do obcokrajowców. Ostatnio stary dziad powiedział mojej babci, że jest niczym... Ci starsi ludzie często są złośliwi (akurat tak jest wszędzie nie tylko we Włoszech), w nocy nie śpią, więc taka opiekunka również nie śpi. Babcia podczas miesiąca tam spędzonego spała aż całe 2 dni.. Reszta to drzemki.. I czy państwo dba o takie osoby? Nie... bo w sumie to po co? Taki czlowiek juz nie odłoży nic do zusu, pieniędzy do kasy państwa wielkich nie włoży...W sumie to wręcz dla państwa jest zbędnym obciążeniem... I w imię czego czlowiek musi szukac pracy za granicę i znosić traktowanie Pana wielkiego np. Włocha? Pewnie w imię pełnego brzucha i opłaconych rachunków. Lepiej niech rząd kupi nową limuzynę któremuś z polityków bądź da pieniądze na drogi z ktorych 3/4 wyparują w nieznanych nikomu okolicznościach...
Przecież mamy tak świetnie rozwiniętą służbę zdrowia! Tyle sprzetu.. Szpitale świecą pustkami bo wszyscy Polacy to chodzące okazy zdrowia, więc po co Nam lekarze..
Następny przykład - cóż nie skromnie ja sama. Jako młody człowiek który zarabia najniższą krajowa, a praca i tak znalazła w firmie mamy koleżanki (bo w malej miejscowości na prawdę o jakąkolwiek pracę ciężko) jak myślcie kiedy będę mogła odciąć się od mamusinego cycusia? Za jakieś 5 lat?  To nie jest tak, że nie chce bo i owszem chce bardzo, ale po podliczeniu kosztów taki deal mi się nie opłaca bo po opłaceniu szkoły i rachunków + czynszu ( o swoim własnym kącie nie mam co marzyć) musiałabym stać pod biedronką i prosić o chleb..Państwo wprowadza nowe programy typu Młodzi na Swoim, które nabijają kieszenie bankom i developerom. Spójrzmy prawdzie w oczy...porównajmy ceny mieszkań z rynku pierwotnego i wtórnego i koszty wykończenia tego pierwszego... Nie widzę dla siebie żadnych perspektyw i jedyne co mnie tu trzyma to studia które skończyć trzeba.. A i tak wiem, że papierek nic mi nie da. Przeglądając oferty pracy widzę : wymagane wykształcenie wyższe, pensja 1680 zł brutto. No i co mi z tego jak tyle mam bez takowego wykształcenia.
W każdym choćby najmniejszym problemie sama biurokracja i tony niezrozumiałych papierzysk.. Znieczulica i na każdym kroku urzędnicy których w Polsce powinno być moim zdaniem o połowę mniej.. A na pewno już polityków.
A policja? Również zostawia wiele do życzenia..Pracuje w firmie budowlanej, ostatnio okradziono nam budowę, po niecałych 2 tygodniach przyszło pismo z policji ze śledztwo umorzyli bo sprawcy nie znaleziono. Inna historia.. Na jakieś wsi była budowa przedszkola, przyszło paru wioskowych młotów i z nudów podpaliło plac.. Straty ok 50 tys... Wszyscy na wsi wiedzą kto to zrobił,ale nikt pary nie puści ze strachu... Paru wyrostków "ma wieś w garści". Poważnie. W XXI wieku? A gdzie ci Nasi obrony.? Popijają kawkę bądź wystawiają mandaty... A kto na to zezwala? Władza. Naszym najwiekszym problem jest to, że tak na prawdę nie mamy na kogo głosować. Wszędzie kłamstwa i obłuda. Przydałaby się Nam taka polska Merkel. Mówcie co chcecie, ale mam rodzinę w Niemczech i tam się o obywateli dba.
Ufff dałam upust swojej frustracji...Jeśli dotrwałeś do końca moich wypocin Drogi Czytelniku to gratuluje! Na koniec taka optymistyczna rada- może już lepiej dziś umówicie się na wizytę do lekarza specjalisty to za jakieś kilkanaście lat gdy faktycznie będzie Wam coś dolegać to będziecie mieć możliwość leczenia. Pewnie marudzę, ale patrząc na niektóre sytuacje wysuwa się wniosek, że to jest chory kraj z chorym system a najgorsze jest to, że wszystko dzieje się pod przyzwoleniem społeczeństwa. Przepraszam Was za moją interpunkcję i pewnie ortografię oraz liczne powtórzenia bądź zwroty " nie po polskiemu", ale myślę, że i z błędami mnie zrozumieliście i tyle mi wystarczy. Nie miałam na celu obrażenia kogokolwiek, jedynie piszę co myślę, a gdzie indziej mam to zrobić jak nie na blogu?

Rusz się Pyśka, rusz!

Trzeci miesiąc już minął a mi bardzo powoli przychodzi dbanie o siebie. Na szczęście w tym miesiącu mam środki i kompana więc wracam na siłownię <3 do tego coraz lepiej idzie mi wypijanie chociaż tej półtora litrowej butelki wody :) niestety zrobiłam najgorszą rzecz jaką mogłam i zdecydowałam się na plastry antykoncepcyjne... a dopiero później poczytałam opinie... Szczerze mówiąc jak przeczytałam ulotkę to zalety wykluczają się z wadami przy czym tych drugich jest znacznie więcej + istnieje ryzyko śmierci.. WTF? Miesięczną kurację muszę zakończyć i boję się dodatkowych kilogramów ;/
Ostatnio sporo czasu zajmuje mi szukanie mieszkanka :) mimo braku środków i nikłej możliwości dostania kredytu istnienie cień szansy spełnienia kolejnej pozycji z mojej listy marzeń. Ale przejdźmy do sedna.
Już wspomniałam, że będę chodzić na siłownię. A co poza tym? Zapisałam się do programu  http://www.90dnidoeko.pl/ . Może jakoś mi to pomoże. Do końca tygodnia postaram się kupić tabletki Merz Special bo już nie mogę patrzeć na to ile włosów tracę. Przymierzam się do kupna Syberyjskiego szamponu Agafii na łopianowym propolisie i ajurwedyjskiej złotej maski gęstość i wzrost włosów.  Do kolekcji olejów dokupię jeszcze jeden, ale nie mam pojęcia który wybrać :D Dzisiejsze zdrowe zakupy również zaliczą się do akcji :



wracam do kiełków. muszę tylko kupić jeszcze kiełkownicę. i w końcu mam sławetną książkę.

ponoś sól morska jest zdrowsza od tej zwykłej.
zobaczymy czy lniane płatki się sprawdzą.
 Po przeczytaniu posta (http://sarinacosmetics.blogspot.com/2014/03/maseczki-oczyszczajace-na-medal.html) u Eweliny z bloga http://sarinacosmetics.blogspot.com/ o maskach oczyszczających bardzo chciałam wypróbować Savon Noir Royal Alepp czyli mydełko peelingujące. Będąc dziś w miejscowej mydlarni okazało się, że mogę sobie kupić ja na wagę co jest bardzo dobrym pomysłem :) i tak za 8,65 mam go całkiem sporo :)



W końcu wykorzystam walentynkowy prezent ;) (przynajmniej mam taką nadzieję)



I na koniec wymiary. Zmieniły się? Raczej po moim bieganiu nie bardzo chociaż po dzisiejszym mierzeniu w pasie mam 74 a był 78. 4 cm? Na pewno taka różnica wynika z tego, że dzisiejszy pomiar zrobiłam rano, na czczo a ten miesiąc temu robiłam na wieczór.

Mój osobisty KWC.

Zapewne nie wiele z Was ma problem ogromnych plam i zapachów z pod pachy. Niestety przez długi czas był to mój problem. Nic nie pomagało. Żadne kulki ani anty perspiranty typu Fa, Adidas Dove, Rexona. I tak będąc w aptece miła Pani poleciła mi właśnie Ziaję Anty - perspirant `Bloker`. Teraz tak sobie patrzę, że na wizażu również ma miano KWC ;) A więc zacznijmy od początku :


Co obiecuje nam Producent?





Skład :


Zapach i wydajność:
Kosmetyk ma bardzo przyjemny i jak dla mnie delikatny zapach, który przez kilka godzin utrzymuje się na skórze. Jest bardzo wydany gdyż używamy go tylko raz w tygodniu (ewentualnie 2) poza pierwszym tygodniem kiedy to musimy go użyć 3 razy.
Cen/ dostępność:
około 9 zł/ za pewne znajdziemy w każdej aptece

I najważniejsze- działanie:


Po pierwszych użyciach nie byłam nim szczególne zauroczona, ponieważ (i tu się proszę nie śmiać) swędziały mnie paszki. Uwierzcie, że to nic przyjemnego gdy chcesz iść spać a nie możesz bo drapiesz się pod pachami. Podejrzewam, że mogłam mieć wtedy podrażnioną skórę po depilacji i pach! Po jakimś czasie na szczęście takich skutków uczonych nie było a problem zniknął. Tak, tak! Nie ma plam i smrodka też nie. Nie jest to tylko moja opinia, ponieważ w tym samym czasie używała go moja mama która miała identyczny problem i również już go nie ma :) Owszem przy wysiłku i gdy jest bardzo ciepło  nie ma siły żeby się nie pocić bo to przecież bardzo nie zdrowe :) Ale jeśli masz z tym problem na co dzień i jest to bardzo krępujące to jest to produkt dla Ciebie.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Dziękuje, że mnie odwiedzasz. Piątka za komentarz! Jeśli masz jakieś uwagi pisz :) Cały czas się uczę i rozwijam :) To właśnie Wy jesteście moją motywacją :)
PS. Komentarze z linkami blogów bądź typu obserwujemy? będę pomijać :) Jeśli nie czytasz posta a jedynie oglądasz zdjęcia to komentarz sobie daruj :)

Gadułki

Get this commentators widget

Popularne posty