Evree Magic Rose

Dziś zaczełam ćwiczenia z Kaylą Itsines i zamiast 4 serii zrobiłam tylko dwie... do tego byłam gorzej niż zasapana... Źle ze mną :D Do tego koszmarny kaszel męczy mnie już prawie dwa tygodnie ;/  Pomarudziłam, więc czas na recenzję produktu który towarzyszy mi od dłuższego czasu. 




Olejk różany od Evree schowany jest w kartoniku który skutecznie przykuwa naszą uwagę. Kolorowy, bogato opisany i ze złotymi elementami wyróżnia się na sklepowych półkach. 







Sposoby użycia:



Sam olejek znajduje się w szklanej buteleczce z pipetką. Butelka jest mała, poręczna i poza nazwą produktu nie ma na niej żadnych informacji. Lepiej zostawić sobie kartonik :)



Bardzo fajnym i pomysłowym udogodnieniem (jak dla mnie) jest umieszczenie na kartoniku rysunku z instrukcją masażu twarzy. Przydatna informacja na przyszłość :)



Olejek stosuję codziennie jednak nie na całą twarz. Wklepuję go w okolice oczu czyli tam gdzie mam najcieńszą i najbardziej wymagającą cerę. Czasem dodaję go do maseczeki  błotnej bądź po takiej maseczce robię masaż całej twarzy. Na pewno ma to wpływ na wydajność olejku ponieważ praktycznie mi go nie ubywa jednak nawet przy codziennym stosowaniu na całą twarz wydajność dalej będzie na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o konsystencję to nic odkrywczego nie napiszę - dośc szybko spływa po twarzy, więc trzeba się spieszyć z rozsmarowywaniem :D Kolejnym plusem jest zapach - delikatny, nie nachalny i jak dla mnie czuć tu różaną nutę :) A co z najważniejszą kwestią? Cudownie nawilża i odświeża cerę. Skóra po oczami jest gładka i wygląda zdrowo. Ta mała buteleczka kryje w sobie płyne cudo :) Warto używać go jednak na noc gdyż na dzień może być zbyt tłusty. 



Skład prezentuje się bardzo kusząco i "na bogato" :)



Moim zdaniem to świetny produkt, który jest wydajny, wygodny w użyciu i o fantastycznym działaniu. Jest wart swojej cany zwłaszcza na promocji :)
Znajdziemy go w Rossmannie za 29,99 jednak często jest na promocji. Ja za swój zapłaciłam bodajże 18 zł :)



4 komentarze:

  1. zużyłam już swoją buteleczkę, byłam bardzo zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam essentiala, chociaż podobno ten Magic Rose ładniej pachnie, ale mniejsza i też fajnie się sprawdzał. Najbardziej lubiłam go właśnie w okolicach oczu i w sumie tylko na noc, bo w dzień bym go nie zdzierżyła pewnie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w dzień jeszcze nie zdarzyło mi się go nałożyć :D wyglądałabym jak świecąca super nowa :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Dziękuje, że mnie odwiedzasz. Piątka za komentarz! Jeśli masz jakieś uwagi pisz :) Cały czas się uczę i rozwijam :) To właśnie Wy jesteście moją motywacją :)
PS. Komentarze z linkami blogów bądź typu obserwujemy? będę pomijać :) Jeśli nie czytasz posta a jedynie oglądasz zdjęcia to komentarz sobie daruj :)

Gadułki

Get this commentators widget

Popularne posty