Krótki wstęp do historii :
redniowieczna warownia w Bolkowie wybudowana została w 1. połowie XIII stulecia prawdopodobnie z inicjatywy księcia legnickiego Bolesława Łysego, ze względu na porywczy charakter zwanego Rogatką, a później rozbudowana w latach 1277-93 przez jego drugiego syna Bolka I Surowego. Początkowo zamek określany był terminem Hain (Gaj), zmienionym prawdopodobnie na cześć swego ojca przez Bernarda Świdnickiego w roku 1312. W okresie między 1301 a 1368 za rządów Bernarda i jego syna Bolka II Małego miała miejsce kolejna rozbudowa, podczas której zwiększono przestrzeń mieszkalną i rozbudowano umocnienia bramy. W tym czasie w imieniu władcy zamkiem zarządzali burgrabiowie, wśród nich m.in. Hans von Logau i Gotsche II Schoff z Chojnika. W 1353 roku Bolko II zapisał wszystkie posiadłości swej bratanicy Annie, świeżo poślubionej cesarzowi i królowi CzechKarolowi IV, ostatecznie przejście twierdzy Bolkenhein wraz z księstwem jaworskim pod panowanie czeskie nastąpiło jednak dopiero po śmierci jego żony Agnieszki w roku 1392.
|
Po więcej zapraszam TU.
Wiedzieliśmy, że zamek w Bolkowie to ruiny, więc nie mieliśmy wielkich oczekiwań. Mimo pogody cieszę się, że tam pojechaliśmy. Nawet ruiny prezentują się bardzo dobrze i jak najbardziej można poczuć rycerski klimat. W środku znajduje się mała budka z pamiątkami, więc nie wyjdziemy z pustymi rękami.
Ceny biletów
- Ulgowy 4 zł
- Normalny 7 zł
Zapraszam do oglądania :
A teraz zamek Czocha.
Zamek Czocha wzniesiono z inicjatywy króla czeskiego Wacława II w XIII wieku jako twierdzę obronną. Polożony jest malowniczo na granitowo-gnejsowym wzgórzu w dolinie rzeki Kwisy. W XVI wieku został przebudowany ze średniowiecznej warowni obronnej na okazałą rezydencję renesansową. Wielki pożar z 1793 roku zniszczył cześć budowli. Długo musiano czekać na powrót do dawnej świetności. Dopiero w 1909 roku zamek nabywa drezdeński przemysłowiec Ernest Gütschow, który powierza wykonanie przebudowy i modernizacji całego obiektu znanemu w ówczesnej Europie architektowi Bodo Ebhardtowi, dzięki któremu Czocha stała się jednym z najpiękniejszych zabytków Dolnego ŚląskaNo w tym wypadku mieliśmy duże nadzieje zwłaszcza, że musieliśmy narobić sporo kilometrów. Dość duże rozczarowanie. Dlaczego? Pomijając fakt, że ludzi było multum (ok rozumiem taki okres sobie wybraliśmy) organizacja na zamku jest zerowa. Po półgodzinnym postoju w kolejce zong- dowiadujemy się, że wejścia są o konkretnych godzinach. Było parę minut po 13 a nasze wejście o 15.... Sądząc po nastrojach innych turystów byli mega wkurzeni jak my...W sumie się nie dziwię bo widziałam i rejestracje krakowskie czy choćby warszawskie...Źli i rozgoryczeni ( nigdzie nie ma informacji o czasowym zwiedzaniu, dopiero przy kasie) pokierowaliśmy się w stronę kawiarni. Niestety tam również kolejki wielkie, więc podziękowaliśmy. Spacerując przed wejściem przyszło mi do głowy aby sprzedać komuś paragon i zabrać się do domu - mój M był bardzo zły i marudny, a do tego było mi strasznie, strasznie zimno... Ale skoro tyleśmy się najechali to byłoby to pozbawione sensu. Wybawieniem z opresji był rejs po jeziorze. Akurat rejs był o 14 i trwał półgodziny. Więc zanim wróciliśmy trzeba było poczekać jakieś 15 minut i w końcu przyszła nasza kolej na zwiedzanie. I tu kolejne rozczarowanie. Zwiedzanie trwało 30 min i to tylko dlatego, że nasza grupa zwiedzająca liczyła ok 50 osób. Zobaczyliśmy może ze 4 sale i na tym koniec? Twarze innych osób idealnie oddawały moje zdziwienie. No kaszana i tyle. Może i z od zewnętrznej strony zamek prezentuje się super, ale wewnątrz praktycznie nic nie ma. Zamkowe komnaty są przerobione na hotelowe pokoje, ale wydaje mi się, że ceny nie są adekwatne do jakości usług.
Ceny
Dorośli - 15 zł
Ulgowe - 8 zł ( uwaga nie ma zniżek dla studentów, a jedynie dla osób do 15 roku życia)
"Rejs" stateczkiem - ceny jak wyżej
Pomieszkałabym sobie w takim zamku ;D
OdpowiedzUsuńnie tylko Ty :D
UsuńChciałabym kiedyś zobaczyć te miejsca.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic nie stoi na przeszkodzie :) tylko radzę się wybrać poza sezonem majówkowym :)
UsuńUwielbiam zwiedzać zamki, jednym z moich marzeń jest właśnie zrobienie objazdowej wycieczki po Szkocji, tam to dopiero mają zamczyska :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak zwiedzam takie miejsca to zastanawiam się nad losami ludzi, którzy tam żyli i co tam mogło się dziać.
Ps. Szkoda, że drugi zamek tak was zawiódł..
:)
Też uwielbiam takie klimaty :) No trochę szkoda, ale oprócz paliwa i czasu to nic straconego :)
UsuńAleś się napstrykała!:) Lubię takie wycieczki, ale w weekend majowy to tłumy;) Się biedni naczekaliście. 30 min zwiedzania to tak słabiutko :( A co do zniżek studenckich to zauważyłam, że w mało których muzeach, zabytkach itp są takie :(
OdpowiedzUsuńKocham cykać focie gdy coś zwiedzam :D oj tłumy to były wszędzie :) ale dobrze, że ludzie z domów powychodzili :) a np. w Austrii studenci mają do wielu zabytków wejście za darmo...
UsuńAaa, oglądałam "Ratując Pana Banksa", który polecałaś. Bardzo mi się podobał:)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze :D! no film świetny :)
UsuńTakie zamki zawsze wywołują u mnie dreszcze ;)
OdpowiedzUsuńu mnie co najwyżej dreszczyk emocji :D
Usuńsuper widoki!
OdpowiedzUsuńi chyba dla nich warto było jechać :)
Usuń