Dziś trochę zdjęciowej prywaty. Lubię takie posty u Was do tego to taka miła odprężająca odskocznia. Ramtaram no to lecimy :D
1. W kuchni nie często można się na mnie natknąć. No, praktycznie w ogóle. Ale trzeba było wykorzystać grzanki. Więc, ja superultra master czef wyczarowałam superultra zdrową majonezową sałatkę pekińską :D
2. Polecam,polecam,polecam! Bajki, nie, czekajcie. Filmy animowane to ten typ na który chyba najbardziej lubię chodzić do kina. A pingwiny każdy zna i lubi. Znaczy ja znam i ja lubię :D Cała sala co chwilę wybuchała śmiechem. Za nami siedziało małżeństwo z dziećmi i częściej słyszałam tatuśka niż dzieci :D Ogólnie mega pozytywnie i śmiechowo :D
3.Ja ogrodnik. Jak dumnie toi brzmi. Prawda wygląda tak, że w końcu trzeba było coś zrobić z tymi nasionami kupionymi x miesięcy temu w celu zdrowego odżywiania i spożywania kiełków. Cóż wychodzi na to, że co się odwlecze to nie uciecze :)
4. Jak się brać za siebie to porządnie no nie? Skoro już powróciłam na siłownię trzeba korzystać z motywacji i robić więcej. Tak więc rozpoczęłam przysiadowe wyzwanie. Jest mały problem- tyłek mnie strasznie boli, moje biedne pośladeczki :( Jak nic to wina orbitreka :D
5. Załączony obrazek przedstawia niezbyt zdrowe, ale pyszniutkie śniadanko. Wiem, masło orzechowe to nie jest coś co powinno się wcinać na "diecie" :D Ale przecież jest bananek :D I jakby nie patrzeć to takie sycące źródło energii. Orzechowego nigdy dość!
6. Wpierw się obżera później oczyszcza. Tą herbatę mogę polecić, w smaku jest znośna, taka nawet, nawet. Po dość krótkim czasie od wypicia trzeba lecieć na siusiu :D
7.Postanowiłam sobie, że będę więcej czytać. I o ironio to postanowienie zrodziło się po trylogii Greya :D Sama nie ogarniam swojego książkowego gustu, więc strasznie ciężko mi coś kupić. Czytam opis, czuję się zachęcona, a gdy zagłębiam się w lekturę czasem jest ciężko... Zobaczymy jak to będzie z "Masz przyjaciela" :)
8. Walęty już mnie odwiedził .I uwielbiam ten prezencik :D miseczka jest taka urocza :D Cóż mama wie co lubię :D
9. Znudziła mi się ta zima. Nie lubię jej i już. Tego zimna, chlupy i mokra. Dlatego tak bardzo humor poprawią mi promienie słoneczka. Może i chwilowe, ale od razu człowiekowi banan wychodzi na gębie :D
10. Wielki powrót. To chyba moje ulubione serum na końcówki. Uwielbiam jego zapach. Musiało czekać na kupno aż do promocji :D
11. I wielki bonus :D Bielizna :D Hahah :D Postanowiłam sobie, że póki nie zrzucę kilku cm nie będę kupować ubrań. Także przerzuciłam się na skarpeteczki i gacioszki :D
Ale tasiemiec :D Śpicie :D? No to wstawać :D Przy okazji przypominam o konkursie:
pingwiny są już na internecie więc na dniach na pewno zobaczę :)
OdpowiedzUsuńwarto warto :D
Usuńbyłam na pingwinach w niedziele, super :D
OdpowiedzUsuńw każdym z nas jest dziecko :D a pingwiny rządzą :D
UsuńMasło orzechowe n bananem uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńja też :D moje figura już nie bardzo :D
UsuńTeż mam tak często z książkami, że zaczynam czytać, a potem coś mi nie pasuje i tak lezy nigdy nie dokończona. W sumie teraz mam manię czytania Agathy Christie więc u niej nie da się nie skończyć ksiązki, jak już zaczniesz to MUSISZ znać zakończenie :) Ale z innymi książkami często mam problem :)
OdpowiedzUsuńpraktycznie zawsze staram się dokończyć zaczętą książkę :D tylko parę razy mi się nie udało :D niestety kryminały to nie moja bajka :D
Usuń