Post tasiemiec bo pełno zdjęć :D Taki z przymrużeniem oczka :D Jest adresowany do tych bardziej "miastowych" :D Mieszkam w małym miasteczku - coś ok 6-7 tys mieszkańców. Dla mnie to wieś. Wiem, że moje wyobrażenie jest błędne bo i są miejscowości po stu mieszkańców i to dopiero jest wieś :D My mamy nawet Biedronkę :D Uwielbiam okolicę w której przyszło mi egzystować :D Do większego miasta mam ok 60 km Wrocław jest dość spory.I wiesz czego Ci nie zazdroszczę? Wielkich miastowych korków, ciągłego pośpiechu, ogromu spalin i wielu, wielu innych czynników. Wiem, że miasto to możliwości, można iść do kina, na basen, na imprezę, do klubu, do galerii. Jednak jeśli miałabym galerie pod nosem szybko mi się to znudziło. A tak to wpadając do Wrocka w okresie nauki co dwa tygodnie z wielką radością spaceruję po galeriach w poszukiwaniu perełek. A ja mam coś czego Ty nie masz. Nie wiem czy to przez to, że uwielbiam fantastykę a ta zawsze kojarzy mi się z zielenią, ale bliższe mojemu sercu są góry i lasy niż morze i woda. 5 minut jazdy samochodem i mogę pooddychać świeżym, cudownym leśnym powietrzem. A szukanie grzybów to świetna zabawa i rywalizacja :D
Pełno tu wszędzie pól. Mam gdzie spacerować. Mogę pić mleko prosto od krowaśki. Nie wiem czemu jeszcze tego nie robię. A pomidory i ogórki z własnego ogródka czy babcinej działki nie mają sobie równych.
20 minut jazdy samochodem, no może pół godzinki i mogę odpłynąć rozkoszując się górskimi widokami. Wiecie czemu wejście na szczyt jest takie przyjemne? Bo dla widoków warto <3 Tatry to to nie są, ale i tak jest pięknie. To tego dochodzi satysfakcja z wysiłku jaki trzeba w wędrówkę włożyć :)
Mam wrażenie, że mieszkam w jednych z najpiękniejszych rejonów Polski :) Myślę nad wylotem do Anglii i tej zieleni będzie mi brakować najbardziej :(
Górskie jagody smakują wyśmienicie! A Wy gdzie mieszkacie i gdzie lubicie spędzać czas :D?
Piękne zdjęcia, ja mieszkam w mieście z ponad 20 tysiącami ludzi. Jeszcze trochę i będziemy mieli 3 Biedronki :p
OdpowiedzUsuńja mam blisko 35 tysięczne miasto w którym pracuję i nie wiem czy w takim wytrzymałabym dłużej niż dwa lata :D
UsuńWidoki piękne! Niestety w Gdańsku mieszkam :/
OdpowiedzUsuńw Gdańsku też są na pewno piękne widoki :D No tylko morskie :D
Usuńmieszkam na wsi. lasy, pola mi nie straszne, dzikie plaże. uwielbiam! te ciężko mi się wyprowadzić...
OdpowiedzUsuńbo to jest dużo lepsze od miasta :D
UsuńMieszkam na wsi, którą zamieszkuje 11 tyś ludzi:) więc tłok jest u nas dość duży:) ale jak to wieś większość sie zna, choćby z widzenia
OdpowiedzUsuńW mieście mieszkałam rok, zaraz po ślubie i wytrzymałam rok- dla mnie to masakra!! nigdy więcej, no chyba, że mi rozum odejmie:)) widoki cudne ale i ja mam takie na wyciągnięcie ręki
to już chyba nie wieś :D u nas jakieś powiedzmy 7 tys i prawa miejskie są :D to jest jedyna denerwująca rzecz. każdy każdego zna, wszyscy wszystko o Tobie wiedzą ;/ rok to i tak długo :D
UsuńZrobiłaś mi ochotę na jagody :)
OdpowiedzUsuńsama taką mam bo nie miałam niczego gdzie mogła bym je schować także za dużo sobie nie pojadłam :D
UsuńJa też mieszkam na wsi, w swoim domku :) do miasta nie chciałabym się przeprowadzić.. gdzie tam bym wychodziła? :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci własnego domku :D ja niestety jestem skazana na blok...
UsuńJa mieszkam w takim średnim mieście a mianowicie w Kielcach, ale nie narzekam, bo są pięknie położone. 20 minut samochodem i mam Góry Świętokrzyskie :) Ale niestety miasto jest też na tyle duże, że niestety korki nie są mi obce. Moim rodzinnym miastem z kolei jest Radom, tam to jest bida dopiero :D płasko wszędzie i do tego w promieniu 70 km nic nie ma :] NIC. Może dlatego tak doceniam Kielce w których teraz żyję, myślę, że bardziej niż ludzie, którzy stąd pochodzą. Ale nie ma co porównywać do uroków mieszkania w malutkich miejscowościach. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńchytra baba z Radomia. przepraszam :D takie pierwsze skojarzenie :D czasem i małe miejscowości nie mają żadnych uroków :D ja mam wrażenie, że doceniam to dużo bardziej niż ludzie w okolicach :D teraz większość młodych chce być miastowymi :D
UsuńJa na co dzień mieszkam w Warszawie z racji studiów, a wolne chwile (i wakacje) spędzam niby w mieście 32tys. mieszkańców, ale mieszkamy na samym jego końcu. Zaczynają się tu łąki, 3 km do lasu, nad zalew. Przyjeżdżając tu, odpoczywam od hałasu, tramwajów, pośpiechu.
OdpowiedzUsuńWarszawa to już na pewno jest ogromna... tam to na pewno bym się nie odnalazła... Dobrze, że masz gdzie wypocząć :)
UsuńJa mieszkam praktycznie na obrzeżach miasta Rzeszowa. Chciałabym kiedyś mieć domek blisko lasu. To moje marzenie.
OdpowiedzUsuńnie tylko Twoje :) i jeszcze strumyczek przy domku :)
UsuńTeż mieszkam na obrzeżach miasta w Świebodzinie. Tuż przy polach i blisko do lasu :)
OdpowiedzUsuńA jak jadę dorodziców to już na wieś :)) Bardzo lubie do nich powracać... O wiele zdrowsze powietrze niż u nas.
Powietrze jest nieporównywalne :) Niestety mam w okolicach kopalnię, więc powietrze u mnie nie jest najczystsze ;/
UsuńTez mieszkam w takiej mslej miejscowosci pod łodzia i tez mam biedronke: ) ale nudzi mi sie tu strasznie; >
OdpowiedzUsuń